Shopee nie uwzględniło polskiej specyfiki. Co to właściwie znaczy?

Shopee nie uwzględniło polskiej specyfiki. Co to właściwie znaczy? Co konkretnie się nie udało? 

Ostatnia paczuszka z Shopee?

Całkiem niedawno dotarła do moich rąk paczka z zamówieniem, które złożyłem na Shopee.pl 12 stycznia tego roku. Niby zwykły dzień, a jednak … właśnie tego dnia firma ogłosiła zawieszenie działalności w naszym kraju. Bardzo możliwe, że moje zamówienie było jednym z ostatnich zrealizowanych przez platformę. Shopee nie ma z nami już ponad miesiąc. W tym czasie przez branżowe media przetoczyła się burzliwa dyskusja o przyczynach tego spektakularnego niepowodzenia, przyszedł więc czas na podsumowania.

Niedopasowanie do rynku

Właściwie panuje ogólna zgoda, że podstawową przyczyną nieudanego wejścia Shopee do Polski było niedopasowanie do naszego rynku. Właściwie dotyczy to wszystkich krajów europejskich, w których ta platforma e-commerce próbowała swoich sił, w tym Francji i Hiszpanii. Tłumaczenie, że zdecydowała niepewność makroekonomiczna regionu – mało przekonuje. Znaczniej bardziej wiarygodne jest stwierdzenie firmy, że pragnie skoncentrować się na kluczowych rynkach np. Ameryki Łacińskiej. Z jakiegoś względu Shopee nie czuje się komfortowo w Europie.

Co konkretnie się nie udało?

Shopee próbowało podbić nasz rynek bez długoterminowej polityki rabatowej, za to z długimi czasami dostaw i ofertą zdominowaną przez sprzedawców zlokalizowanych w Chinach. Kupujący oczywiście rozumieją, że za najtańsze ceny towarów trzeba pogodzić się z niższą jakością obsługi, ale takiej dyskontowej oferty z przyzwyczajenia oczekiwali od AliExpress. AliExpress jest autentycznie chiński, Shopee – już nie. Zdecydowanie też nie uwzględniono oczekiwań użytkownika w zakresie interfejsu i intuicyjności obsługo. Shopee wygląda jak typowa azjatycka superplatforma, na której szeroki wybór z niezliczonych produktów rekompensuje chaos prezentacji i brak logiki w porządkowaniu kategorii produktowych.

Reklama i obietnice na wyrost

Shopee było nie tylko niedopasowane do oczekiwań klientów, którzy nie mogli zaakceptować wielotygodniowych dostaw, braku obsługi klienta w modelu 24/7 i niezrozumiałego systemu obsługi konta. Shopee było również niespójne ze swoim wizerunkiem budowanym w reklamach. Platforma tworzyła aspirującą, nieco lifestylową markę, dość powiedzieć, że twarzą jednej z kampanii była legenda futbolu – Christiano Ronaldo. Z drugiej strony, poprzez piłowaną do znudzenia dziecięcą melodię „Baby Shark” stawała się wręcz infantyla. Z kolei sam produkt – marketplace – uderzał swoją siermiężnością i niedopracowaniem, tworząc fatalny dysonans poznawczy.

Shopee padło ofiarą swojego niedopasowania do polskiej rzeczywistości w tak wielu wymiarach, że decyzja o zaprzestaniu działalności w naszym kraju, aczkolwiek szybka i dlatego budząca zdziwienie, nie jest bynajmniej niespodziewana. Więcej dowiesz się na blogu (uwaga, tekst w języku angielskim).

Wojciech Bolanowski
Autor bloga – http://digitalbankology.com/

 

Udostępnij:

Pobierz bezpłatny ebook

Jak założyć sklep na Facebooku i Instagramie?

W celu świadczenia usług na najwyższym poziomie stosujemy pliki cookies, które będą zamieszczane w Twoim urządzeniu. W każdym momencie możesz dokonać zmiany ustawień swojej przeglądarki internetowej i wyłączyć opcję zapisu plików cookies. Ze szczegółowymi informacjami dotyczącymi cookies na tej stronie zapoznasz się tutaj: polityka prywatności.