e-commerce

monety, wykresy, wieżowce, miasto

Dołączyliśmy do e-Izby

Dobre wieści! Nasza firma Tricod sp. z o.o. będąca wydawcą ecommerceportal.pl została członkiem e-Izby działającej na rzecz rozwoju polskich e- przedsiębiorców. Misja Izby Gospodarki Elektronicznej Celem działania e-Izby jest: – rozwój polskiej branży cyfrowej, – wymiana doświadczenia, – działania legislacyjne – reprezentacja wspólnych interesów w dialogu z instytucjami polskiej administracji rządowej, Unii Europejskiej oraz organizacjami pozarządowymi w kraju i na świecie. Świat e-commerce stoi przed nami otworem Ogromnie się cieszymy, że nasz ecommerceportal.pl został uznany za źródło interesującej wiedzy o tym, co dzieje się w handlu elektronicznym, czy w dziedzinie logistyki, automatyzacji, martechu, informatyki, czyli całego zbioru elementów, odpowiadających ostatecznie za doświadczenie klienta (customer experience). Jesteśmy otwarci, transparentni i dynamiczni, wierzymy, że „za nami nikt nie stoi, przed nami cały świat – e-commerce”.

Czytaj dalej »
co to jest ecommerce

Co to jest e-commerce?

Czy wiesz, że do 1992 w Stanach Zjednoczonych nie można było zgodnie z prawem korzystać z Internetu w celach komercyjnych? A jednak pierwsze zakupy przez Internet zrobiono już w… 1979 roku! Dzisiaj e-commerce, czyli handel elektroniczny, wygląda zupełnie inaczej. Czym właściwie jest i czy zaliczają się do niego tylko sklepy internetowe? E-commerce – co to jest Wszyscy doskonale znamy platformy zakupowe, takie jak Allegro czy Amazon, i pewnie regularnie korzystamy z zakupów w firmowych sklepach online. Tak naprawdę to zaledwie czubek góry lodowej – pokaźny, bo liczący w Polsce aż  87 489 podmiotów sprzedaży cyfrowej (2021, raport Senuto), lecz jednak nie oddający w pełni potęgi branży e-commerce. Oprócz sklepów internetowych składają się na nią także otaczająca infrastruktura oraz szereg narzędzi do transakcji biznesowych, np.: systemy rezerwacji usług, platformy sprzedaży kursów online, serwisy ogłoszeniowe i aukcyjne, bankowość elektroniczną, kantory wymiany walut. E-commerce nazwiemy więc każdą przestrzeń internetową, w ramach której dochodzi do jakiejś formy wymiany finansowo-towarowej. Modele e-commerce – który wybrać Mnogość form sprzedaży przez internet to nie wszystko – podobnie jak w przypadku tradycyjnych sklepów, również tutaj do wyboru mamy kilka modeli działalności ze względu na klienta. Oferując swoje produkty lub usługi innym podmiotom gospodarczym, prowadzimy platformę sprzedaży B2B (business to business). Jeśli nasz odbiorca jest klientem końcowym, tzw. indywidualnym – mówimy o modelu B2C (business to consumer). B2B kontra B2C Takie platformy będą różnić się nie tylko typem konsumenta, ale przede wszystkim infrastrukturą. Sprzedaż B2B przeważnie wymaga bardziej złożonych rozwiązań niż zwykły sklep internetowy, które obejmą m.in. różne formy przyjmowania zamówień, synchronizację między różnymi bazami danych czy elastyczne mechanizmy płatności. Przeciętny użytkownik Internetu częściej spotyka się jednak z platformami B2C, gdzie standardowo wybiera interesujące go produkty, dodaje je do koszyka i dokonuje płatności za pomocą określonej z góry formy płatności, jak szybkie przelewy czy płatność kartą. Dodatkowo zwróćmy uwagę na rodzaj oferty danego e-commerce. Przez Internet możemy sprzedawać produkty fizyczne, cyfrowe bądź oba ich rodzaje. Daje to wiele możliwości, które dotychczas były niedostępne, a jednocześnie wymaga wdrożenia odpowiedniego modelu sprzedaży i infrastruktury. Korzyści z e-commerce – czy warto Decydując się na sprzedaż w Internecie, możemy zapomnieć o kosztach otwarcia stacjonarnego sklepu, określonych godzinach otwarcia czy zatrudnianiu wielu pracowników bezpośredniej obsługi klienta. Na popularność e-commerce wpływają także inne czynniki. Dostępność Ogromną przewagą platform sprzedaży internetowej nad zwykłymi sklepami jest ich dostępność. 24 godziny na dobę, 365 dni w roku – pozwala to wyeliminować trudności (i koszty) związane z różnicą czasu, godzinami otwarcia, systemem zmianowej pracy ekspedientów. Otwarty rynek Lokalizacja w e-commerce traci na znaczeniu. Zakładając platformę handlu cyfrowego, tak naprawdę możesz kierować swoją ofertę do klientów na całym świecie, ale też wchodzić we współpracę z globalnymi dostawcami. Choć należy zaznaczyć, że nadal istnieją miejsca, w których podział geograficzny znacznie ogranicza działalność i wymianę handlową, jak niektóre sklepy i firmy amerykańskie, ograniczające handel z wybranymi krajami europejskimi. Niski próg wejścia i mniejsze koszty W porównaniu do sklepów stacjonarnych, e-commerce wiąże się z niższymi kosztami na start, choć w zależności od skali przedsięwzięcia mogą one wciąż być wysokie. Zawsze pozwala jednak zaoszczędzić na wynajmie lub zakupie przestrzeni handlowej, a niejednokrotnie również na magazynie, biurze i związanych z tym wydatkach. Szerokie możliwości technologiczne Niezależnie od tego, co i komu sprzedajemy, mamy wybór spośród wielu rozwiązań technologicznych ułatwiających działalność e-commerce. Od platform cyfrowych przez systemy płatności, po marketing cyfrowy (digital marketing), znajdziemy gotowe narzędzia, dzięki którym dostosujemy działalność do swoich potrzeb i zasobów. Intensywnie rozwija się cała paleta rozwiązań integrujących sklepy z centrami logistycznymi, które stanowią coraz bardziej krytyczny element otoczenia e-commerce. Co druga złotówka wydawana przez Polaków trafia prosto do e-commercowej kieszeni. Czy to branża dla każdego? Jak z każdym biznesem – to zależy. Jednak jeśli zależy Ci na firmie skalowalnej o stosunkowo niskich kosztach prowadzenia i dużej elastyczności, być może właśnie handel cyfrowy jest dla Ciebie odpowiednim rozwiązaniem.

Czytaj dalej »

E-commerce po irlandzku. Wywiad z Bartoszem Sieprackim (Enterprise Ireland)

Ecommerceportal.pl wita w swoich wirtualnych progach Enterprise Ireland w osobie Bartosza Sieprackiego. Bartoszu, powiedz proszę kilka słów na temat tej organizacji, jakie są jej cele, czy się zajmuje? Enterprise Ireland jest agencją irlandzkiego rządu, zajmującą się wsparciem irlandzkich firm i przedsiębiorców w tworzeniu innowacyjnych produktów i usługi wprowadzaniu ich na rynki eksportowe. Robimy to dzięki naszej sieci 40 biur na całym świecie. Jesteśmy też bardzo aktywni jako inwestor, w 2020 r.  globalnym rankingu serwisu Pitchbook zostaliśmy sklasyfikowani na 1. miejscu w kategorii funduszy inwestycyjnych pod względem liczby inwestycji. Regularnie, co roku, inwestujemy w ponad 120 startupów. Zwrot z wcześniejszych inwestycji w 2020 r. wyniósł ponad 100 milionów EUR. Jakie miejsce w waszej działalności zajmuje tematy e-commerce? Coraz ważniejsze, przede wszystkim ze względu na pandemię, która po pierwsze zwiększyła liczbę konsumentów korzystających z zakupów online, a po drugie wymusiła na sektorze detalicznym konieczność przestawienia się na e-commerce. Wzrost liczby paczek dostarczanych przez irlandzką pocztę An Post w 2020 r. w porównaniu do 2019 wyniósł ponad 200%! W związku z dynamicznym wzrostem ecommerce wystartowaliśmy m.in. z programem COVID-19 Online Retail Scheme, w ramach którego przyznajemy granty do 40 tys. EUR firmom z sektora detalicznego na rozwój umiejętności i infrastruktury informatycznej związanej z ecommerce. Nawiązaliśmy również współpracę ze światowymi gigantami ecommerce: Ebay i Amazon. Z tą pierwszą zrealizowaliśmy program pod nazwą Retail Expansion w ramach którego 50 irlandzkich firm zyskało dostęp do globalnej platformy Ebay wraz z kompleksowym, profesjonalnym wsparciem w docieraniu do klientów i nowych rynków eksportowych. Jednym z  beneficjentów tego programu jest Ri Na Mara, producent kosmetyków z wodorostów. Wsparliśmy również podobny program realizowany przez Amazon, a oprócz tego zapewniliśmy sfinansowanie usług chmurowych na Amazon Web Services o wartości 4 mln EUR, dzięki którym irlandzkie startupy technologiczne w tym te zajmujące się ecommerce mogą tworzyć nowe cyfrowe produkty, wykorzystujące analizę danych, sztuczną inteligencję czy uczenie maszynowe. Czy e-commerce w Irlandii ma jakieś szczególne wyróżniki? Irlandzki rynek sprzedaży online rośnie bardzo dynamicznie, szacuje się, że w 2020 r. przychody sklepów online wzrosły o 159%, aż pięciokrotnie więcej niż w poprzednich latach. Co więcej, 67% firm sprzedających online doszła do ponad 1 mln EUR sprzedaży. W poprzednich latach byli oni w mniejszości. Przy czym 15% wszystkich sklepów online jest odpowiedzialna za ponad 80% sprzedaży, także najwięksi dominują i ten tak zwany „długi ogon” jest dosyć krótki. Bardzo ciekawe jest to, że w 2020 r. Irlandczycy okazali się lojalni i lokalni, bo jak pokazały badania, chętniej kupowali w irlandzkich firmach niż u międzynarodowych gigantów. Na pewno częściowo jest to efekt bardzo udanej kampanii informacyjnej wspieranej m.in. przez Enterprise Ireland – „Look for Local” – która zachęcała konsumentów do zakupów u lokalnych producentów. Jaka jest pozycja firm irlandzkich w e-commerce? Czy działają lokalnie czy wspieracie ich wejście na rynki np. europejskie? Zdecydowanie coraz więcej firm irlandzkich wychodzi na rynki eksportowe, w tym Polskę. Nasze biuro aktywnie je w tym wspiera, w czerwcu zorganizowaliśmy dla nich seminarium wspólnie z Allegro, podczas którego przedstawiciele polskiego czempiona ecommerce, opowiadali o specyfice polskiego rynku i szczegółach oferty platformy. Firmy, które wzięły udział w tym wydarzeniu to m.in. producenci kosmetyków, biżuterii, rękodzieła. Największy irlandzki sukces na rynku polskim – i nie tylko – to Waterwipes. Nawilżane chusteczki, przyjazne noworodkom i alergikom fantastycznie sprzedają się na całym świecie zarówno w sieciach drogerii ale też online. W Polsce w tym roku Waterwipes otworzyło swoje okienko na Allegro, ten sukces i popularność chusteczek to zasługa świetnego polskiego dystrybutora – firmy Eco & More – która znakomicie promuje ten produkt, zarówno online jak i offline. Warto wspomnieć też o irlandzkich firmach zajmujących się ecommerce od strony technicznej. Wielu polskim e-sklepom znana jest na pewno firma Xsellco, która swoimi produktami eDesk i Repricer zapewnia kompleksową obsługę klienta, procesu sprzedaży, promocji i wyceny na kilkudziesięciu platformach ecommerce o globalnym zasięgu. Z Xsellco korzystają m.in. HP, Suzuki, czy Superdry. Z kolei irlandzki Channelsight pomaga markom skrócić tzw. customer journey, zapewnić możliwość wielokanałowej sprzedaży (tzw. omnichannel) i zmaksymalizować wykorzystanie istniejących treści do promocji produktów online. Inni irlandzcy dostawcy technologii z obszaru ecommerce to: Sales Optimize  – generowanie leadów sprzedażowych i analityka danych Scurri – platforma SaaS do wysyłki i logistyki. Bartosz, bardzo dziękuję za spotkanie i mam nadzieję na aktualizację wiedzy o działaniach Enterprise Ireland w domenie e-commerce.

Czytaj dalej »

Jak wygląda nowoczesny e-commerce? Wywiad z Wojciechem Bolanowskim

Wojtku, jesteś człowiekiem renesansu, nie często spotykanym w środowisku biznesu. Lekarz specjalista, filozof, później ze świetną karierą w bankowości – mBank, pierwszy bank internetowy w Polsce i jej okolicach (Czechy), potem kilka lat w oku cyklonu, szefowanie bankowością internetową i mobilną w PKOBP, a finalnie wsparcie rozwoju bankowości cyfrowej w krajach półwyspu arabskiego. Wyjątkowa droga zawodowa i pełna ciekawych i unikalnych doświadczeń. Rzeczywiście, jakby dobrze policzyć, to brałem udział w budowaniu od zera pięciu cyfrowych banków, w tym pierwszego w Polsce (mBank) i na Filipinach (Tonik). Moje życie zawodowe jest pełne zmian i nowych ról, na co, oczywiście, nie narzekam. Mogę z własnego doświadczenia potwierdzić, że praca „w internetach” przynosi wiele niespodzianek i opiera się na ciągłych zmianach. Ecommerceportla.pl skupia swoją uwagę na szeroko rozumianym otoczeniu handlu elektronicznego. Miejsca, w których pracowałeś, były znaczącym elementem rozwoju e-commerce z perspektywy bankowej, finansowej i narzędzi płatności, które z roku na rok ułatwiały płacenie za zakupy w internecie. To prawda, że banki, zwłaszcza na początku tego wieku, bardzo przyczyniły sie do popularyzacji e-commerce. Przede wszystkim ze względu na wprowadzanie i upowszechnianie narzędzi do płacenia za zakupy on-line, ale także dzięki wykonanej pracy edukacyjnej. Banki przekonały klientów detalicznych, że przez internet można w bezpieczny sposób zarządzać swoimi pieniędzmi, między innymi wydając je w sklepach on-line. Banki internetowe, a takim był mBank zanim zaczął budować placówki, działały ręka w rękę z obecnymi wówczas na rynku podmiotami e-commerce. My ściśle współpracowaliśmy z Allegro w zakresie sprzedaży rachunków mBanku, udzielaliśmy także swojej witryny mniejszym e-sklepom – tym, w których można była płacić za pomocą pay-by-link. Miałem to szczęście, że byłem przy narodzinach kilku nowych narzędzi płatniczych – wspomnianego pay-by-link, karty wirtualnej (to w mBanku) i wreszcie płatności Blik – to już w PKO BP. Malo kto pamięta, że Blik to było autorskie rozwiązanie PKO i nazywało się „IKO”. Zbudowanie IKO to jedna z najfajniejszych przygód zawodowych w moim życiu. PKOBP – tu warto się zatrzymać przy IKO i Bliku, których tworzenie było Twoim udziałem. Czy planując wdrażanie tych rozwiązań myśleliście również perspektywą e-commerce, który wtedy już był na ścieżce rozwoju? Pamiętamy, że Allegro otworzyło się w 1999 roku. Wypada wspomnieć, że pierwszy polski e-sklep firmy Terent otworzył się w 1997 roku, niestety dość szybko zakończył działalność. Zamówienia realizowało się poprzez formularz zamówienia. PKO Bank Polski, ze względu na swoją skalę, zawsze wywierał duży wpływ na polską gospodarkę, w tym i ecommerce. Dlatego wprowadzenie IKO (później przekształconego w Blik) było ważnym momentem dla polskiego rynku on-line. Od początku postrzegaliśmy nasze rozwiązanie jako potencjalnego lidera w płatnościach on-line. Jednak, paradoksalnie na początku dominowało wykorzystanie IKO do wypłat w bankomatach. Ten etap mamy już za sobą i po kilku latach oraz zmianie nazwy Blik sprawdza się właśnie tam, gdzie od początku widzieliśmy jego podstawowe zastosowanie – w ecommerce. Dzięki swojej kilkuletniej już pracy, z dala od kraju i to w krajach egzotycznych, a jednocześnie bardzo bogatych, masz dystans do naszej rzeczywistości gospodarczej. Powiedz proszę jak e-commerce w Polsce wygląda na tle podobnego rynku w krajach, w których pracowałeś? Nie będę odkrywczy, gdy powiem, że w Azji ecommerce działa inaczej niż w Polsce. Dominują tam konglomeraty, w których pod jednym dachem współistnieją podmioty ecommerce, dostarczyciele płatności i instytucje finansowe. Alibaba i jego płatnicza usługa AliPay to najbardziej znany przykład. Z kolei Na Bliskim Wschodzie, bardzo rozwinięte jest korzystanie z kart debetowych i portfeli mobilnych. W wykorzystaniu kart debetowych pomaga bardzo scentralizowanie systemów płatniczych w tych krajach. Ogromny jest udział mikro sprzedawców, korzystających z rozmaitych social media i przyjmujących płatności w modelu p2p. W tym aspekcie Arabia Saudyjska czy ZEA są na pewno na wyższym poziomie rozwoju niż Polska. Z drugiej jednak strony nadal w tych krajach bardzo popularny jest obrót gotówkowy – czy to w handlu tradycyjnym czy internetowym. Są też pewne różnice w branży czy asortymencie. Np. rynek cateringowy, dowozu żywności i zakupów, jest tu bardziej rozwinięty i popularny niż w Polsce i tak było również przed pandemią. No ale, jak wspomniałem, bardzo często mimo że pizzę przez apkę zamawia się bez trudu, to płaci się nadal gotówką, w momencie odbioru. Trudno więc ocenić, czy któryś z tych rynków jest bardziej rozwinięty – po prostu są inne. Czy możesz zdradzić czytelnikom portalu nad jakim projektem obecnie pracujesz i jak może on być zastosowany w świecie ecommerce? Obecnie zaangażowany jestem w kilka projektów z zakresu cyfrowych finansów, zarówno z zakresu płatności, jak i kredytowania. Zwłaszcza projekt związany z indywidualnym finansowaniem ma szanse na szybką adopcję w sklepach on-line. Jak będzie – zobaczymy, w biznesie ostateczny sprawdzian to start rynkowy produktu a najważniejsi sędziowie – to klienci. Muszę jeszcze poczekać na ich werdykt, Jakie widzisz obecnie trendy w e-commerce, które ukształtują tę dziedzinę biznesu na lata? Po pierwsze ecommerce osiągną status zwyczajnego handlu, jak mówi się „z angielska” stał się mainstreamem. To moim zdaniem bardzo ważny efekt pandemii. Teraz należy się spodziewać dalszej ekspansji i w końcu przełamania dominacji handlu tradycyjnego w zakresie ilości i wartości transakcji. Oczywiście, niektóre branże (jak np. Sprzedaż muzyki) mają ten etap za sobą. Drugi trend to ekspansja ecommerce na branże, które do tej pory stały z boku, wciąż korzystając z tradycyjnych modeli dystrybucji. Obecnie chyba już nikt nie ma wątpliwości, że wszystko da się sprzedać on-line. Skoro można uczyć małe dzieci pisać i czytać przez internet, to jakie bariery stoją przed ecommerce? Na koniec jeszcze jeden trend, nowy i trudno powiedzieć, czy pozytywny. To narastający sprzeciw regulatorów przeciwko globalnym tendencjom gigantów cyfrowych. Rządy nieśmiało rozpoczęły walkę z rozmaitymi trikami podatkowymi, prawnymi, celnymi stosowanymi przez międzynarodowe platformy. W przyszłości spodziewam się rosnącej determinacji regulacyjnej w tym zakresie. Dodać należy też trend ochrony danych osobowych i ograniczeń w ich stosowaniu. Ten trend już dziś oddziałuje na potężny sektor gospodarki – reklamę on line. Jakie Twoim zdaniem miejsce na rynku zajmuje obecnie e-commerce, a jakie bankowość – co jest ważniejsze dla nowej, cyfrowej gospodarki, czy może zachodzi tu wzajemne uzależnienie i pewnego rodzaju synergia? E-commerce, moim zdaniem, zajmuje szczególną rolę w całym łańcuchu cyfrowej gospodarki. Zwłaszcza chodzi mi tu o typową działalność B2C – sprzedaż do użytkownika końcowego.

Czytaj dalej »

Pobierz bezpłatny ebook

Jak założyć sklep na Facebooku i Instagramie?

W celu świadczenia usług na najwyższym poziomie stosujemy pliki cookies, które będą zamieszczane w Twoim urządzeniu. W każdym momencie możesz dokonać zmiany ustawień swojej przeglądarki internetowej i wyłączyć opcję zapisu plików cookies. Ze szczegółowymi informacjami dotyczącymi cookies na tej stronie zapoznasz się tutaj: polityka prywatności.